Rewanż nad WPO Albą

Rewanż nad WPO Albą

Dostałem zjebke od Andrzeja ostatnio, że robię opis meczu, który jest opisem meczu…PowagaJ Mam tak nie pisać…Wracamy zatem do wodolejnych opisów stanów emocjonalnych drużyny na przykładzie naszego spotkania z WPO ALBĄ. Tak się składa, że jest to jedna z drużyn, która legendarnym „zwycięskim remisem” (hokejowe 7:7) sypnęła nam piachem w tryby już na początku sezonu zimowego 2017. Graliśmy wtedy gołą piątką. Warto odnotować również fakt, że żodyn z naszych zawodników nie przeszedłby tego dnia testów na obecność alkoholu i narkotyków, nawet jakby ściągał…Powtarzam: żodyn. Dlatego drugie w sezonie spotkanie miało mieć posmak zemsty podanej na chłodno. I owszem, zemsta była, ale to zemściła się na nas nasza własna głupotaJ Otóż w pierwszych kilku minutach doprowadziliśmy do sytuacji, że na liczniku wybiło 3:0 dla Alby. Miny więc mieliśmy nietęgie, gdy schodziliśmy na pierwszy czas wytargać się za brody i napić darmowej wody, której np. nie uświadczysz na środowej hali;-) Zdziwiony był każdy! Może oprócz Madeja, który stwierdził, że „i tak wygramy”;-) Okazało się, że prorok Madej miał rację i sytuacja zaczęła się odmieniać do tego stopnia, że na przerwę zeszliśmy już z wynikiem 4:6 na naszą korzyść. Zaczęliśmy grać skutecznie. Była klepa, kontry ostre jak na Amidze 500, a nawet kilka soczystych strzałów z dystansu. Wszyscy zawodnicy z pola (lub „z dworu” w zależności od regionu) mieli na swoim koncie trafienia. Brakowało tylko rzutu karnego, to czuję, że i Maciek by coś ukąsił. Deklasacja rywala i wynik spotkania ustalony na 6: 14 dla WN. Środowe treningi wyszły więc na dobre. W ostatnich tygodniach nasza forma zafalowała, ale najprawdopodobniej wchodzimy lub już weszliśmy w górną amplitudę. To dobrze w perspektywie zbliżającego się weekendu, podczas którego rozegramy aż dwa spotkania. Szczególnie ciekawie zapowiada się sobotnie starcie pucharowe z Maślicami, które wygryzły z wyścigu renomowaną Szajkę... Po drugiej stronie drabinki zagrają ŁNP versus 71Goodfellas, więc wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że powtórzymy finałowy mecz z zeszłorocznego OMW#pdk Niedzielne ligowe spotkanie z GE powinno być już natomiast formalnością. W dużej mierze wynik będzie zależeć od tego ile potu zostawimy na parkiecie i w jakich będziemy nastrojach po sobocie, ale chyba wszyscy się zgodzą, że i tu trzeba spiąć poślady. Cel jest jeden – wygrać dwa mecze w weekend i to wysoko!

WNPK!

Forni

Relacja organizatora

http://www.pro.slaskwroclaw.pl/index.php/component/content/article/11-aktualnosci/1191-26-02-2017-zwycieski-buty-modeco

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości